Niepokojący dym unosił się nad Katowicami, gdy przy ulicy Rzepakowej doszło do groźnego pożaru w hali magazynowej. W akcji gaśniczej uczestniczyło aż 22 zastępy PSP i OSP, starając się opanować ogień, który objął powierzchnię 5 tysięcy mkw. Pożar wybuchł w obiekcie należącym do Farmacolu, jednego z czołowych dystrybutorów środków farmaceutycznych w Polsce, wywołując olbrzymie kłęby dymu, które były widoczne z daleka.

Na ulicy Strzeleckiej w Katowicach, w miejscu, gdzie od lat istniało przejście dla pieszych, nagle zniknęły wszelkie oznakowania. Decyzja ta, która zdaje się być nagła i bez wyraźnego powodu, wywołuje zrozumiałe pytania wśród mieszkańców.