Spis treści:
- Miejsce kradzieży i ucieczka
- Śledztwo i kluczowe ustalenia
- Zatrzymanie podejrzanych
- Dowody i konsekwencje
W Gliwicach doszło do zuchwałej kradzieży. Sprawcy zabrali drogie smartfony i uciekli. Policja rozpoczęła intensywne śledztwo.
Miejsce kradzieży i ucieczka
Dwóch mężczyzn udało zainteresowanie elektroniką. Nagle wyrwali najdroższe smartfony i wybiegli. Pracownik sklepu ruszył za nimi, ale uciekli w ciemność.
„Było po godzinie 19:00, 11 stycznia br. Na zmarzniętej kostce brukowej dwaj mężczyźni pędzili w szaleńczym biegu, w pośpiesznym odwrocie przewrócili się i porozrzucali część łupu. Kilka smartfonów uderzyło o bruk, zostały zniszczone. Po chwili zniknęli w ciemności.” - Podinspektor Marek Słomski (oficer prasowy KMP Gliwice)
Śledztwo i kluczowe ustalenia
Monitoring ujawnił wygląd sprawców. Nagrania wskazały pojazd, którym odjechali. Był to volkswagen passat, wcześniej rejestrowany w policyjnych bazach.
„Monitoring sklepu dostarczył wyraźne wizerunki sprawców, ale kolejne nagrania z okolicznych kamer nie przyniosły kluczowych informacji. Wieczorna pora i duża odległość sprawiły, że numery rejestracyjne samochodu, do którego wsiedli złodzieje, pozostawały nieczytelne. Ustalono jedynie, że auto miało nadwozie kombi i odjechało bez włączonych świateł.” - Podinspektor Marek Słomski (oficer prasowy KMP Gliwice)
Zatrzymanie podejrzanych
2 lutego policja zatrzymała podejrzanych w Oświęcimiu. Znaleziono sfałszowane dokumenty oraz materiały do kwestowania na chore dziecko.
„Za kierownicą siedział obywatel Rumunii, a pasażerem był jego współtowarzysz – również Rumun, obaj trzydziestokilkuletni.” - Podinspektor Marek Słomski (oficer prasowy KMP Gliwice)
Dowody i konsekwencje
Smartfony nie zostały odzyskane, ale dowody pozwoliły postawić zarzuty. Śledczy sprawdzają, czy mężczyźni są powiązani z innymi kradzieżami. Grozi im do 5 lat więzienia.
„Chociaż same smartfony przepadły, to dowody były wystarczające do postawienia podejrzanym zarzutów kradzieży. Sprawa oszustwa na chore dziecko będzie jeszcze wyjaśniana.” - Podinspektor Marek Słomski (oficer prasowy KMP Gliwice)
źródło: 24gliwice.pl