Czego się dowiesz:
- Dlaczego koncern Stellantis zdecydował się na likwidację trzeciej zmiany w fabryce w Gliwicach.
- Ile osób straci pracę w wyniku tych zmian i jakie wsparcie zostanie im zaoferowane.
- Jakie czynniki wpłynęły na ograniczenie produkcji, mimo wzrostu sprzedaży samochodów dostawczych w Europie.
- Jak obecna sytuacja gospodarcza w Polsce i Europie wpływa na rynek pracy w przemyśle motoryzacyjnym.
Powód decyzji o zwolnieniach
Koncern Stellantis ogłosił likwidację trzeciej zmiany w gliwickiej fabryce samochodów dostawczych, co spowoduje zwolnienia 500 pracowników zatrudnionych przez agencje pracy tymczasowej. Rzeczniczka firmy wyjaśniła, że decyzja wynika z globalnego spowolnienia na rynku motoryzacyjnym, które wciąż odczuwane jest po pandemii COVID-19. Dodatkowo, koncern musi dostosować swoją produkcję do nowych wymogów Unii Europejskiej, związanych z elektryfikacją floty pojazdów.
Wzrost sprzedaży nie obejmuje wszystkich rynków
Mimo że według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), sprzedaż samochodów dostawczych w Unii Europejskiej wzrosła o 15% w pierwszej połowie 2023 roku, nie wszystkie rynki odnotowały podobne wzrosty. Koncern Stellantis nadal zmaga się z wyzwaniami na innych rynkach, co zmusiło go do ograniczenia produkcji w Polsce. W związku z tym, fabryka w Gliwicach zmniejszy liczbę pracowników i zrezygnuje z trzeciej zmiany.
Trudna sytuacja inwestycyjna w Polsce
Zwolnienia w gliwickiej fabryce wpisują się w szerszy trend grupowych zwolnień, które obserwuje się w Polsce od kilku miesięcy. Równocześnie spada wartość inwestycji zagranicznych napływających do kraju. Według raportu zaprezentowanego podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, wartość inwestycji zagranicznych w Polsce w 2023 roku zmniejszyła się o 9% w porównaniu do roku poprzedniego. Zmniejszenie inwestycji dotyka nie tylko Polski, ale stanowi globalny trend, który wpływa na całą branżę motoryzacyjną.
Koncern Stellantis ogłosił likwidację trzeciej zmiany w fabryce samochodów dostawczych w Gliwicach, co doprowadzi do zwolnienia 500 pracowników zatrudnionych przez agencje pracy tymczasowej. Decyzja ta wynika ze spowolnienia na rynku motoryzacyjnym po pandemii oraz konieczności dostosowania się do unijnych regulacji dotyczących elektryfikacji pojazdów. Mimo wzrostu sprzedaży samochodów dostawczych w Europie, Stellantis zmaga się z wyzwaniami na innych rynkach, co wpłynęło na ograniczenie produkcji w Polsce.
Sytuacja w Gliwicach pokazuje, jak dynamicznie zmieniający się rynek oraz globalne regulacje mogą wpływać na lokalne miejsca pracy. W dobie globalnych zmian, takich jak elektryfikacja floty, kluczowe staje się dostosowanie firm do nowych realiów. Jednak to pracownicy, jak w przypadku fabryki Stellantis, często stają się pierwszymi ofiarami tych przekształceń.
źródło: Do Rzeczy