Czego się dowiesz:
- Co wydarzyło się na ulicy Mariackiej w Katowicach?
- Ile osób zostało postrzelonych i jakie odnieśli obrażenia?
- Jakie zarzuty postawiono 43-letniemu sprawcy?
- Jakie konsekwencje prawne grożą napastnikowi za jego czyny?
- Jak przebiegała akcja zatrzymania sprawcy strzelaniny?
Incydent na ulicy Mariackiej
W nocy z 15 na 16 czerwca 2024 roku, na popularnej ulicy Mariackiej w Katowicach doszło do dramatycznych wydarzeń. 43-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, otworzył ogień z rewolweru sportowego, raniąc trzech przypadkowych przechodniów. Strzały wywołały panikę wśród osób znajdujących się w okolicy. Na szczęście, mimo poważnych obrażeń głowy, jakie odnieśli postrzeleni, ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Zatrzymanie sprawcy
Po kilku godzinach intensywnych poszukiwań, katowicka policja zatrzymała sprawcę incydentu na terenie miasta. Podczas zatrzymania, 43-latek miał przy sobie rewolwer, z którego oddał strzały, oraz 112 sztuk amunicji. Co ważne, mężczyzna nie posiadał zezwolenia na broń, a więc rewolwer był w jego posiadaniu nielegalnie. Dzięki sprawnej akcji funkcjonariuszy, zatrzymanie przebiegło bez dodatkowych komplikacji.
Zarzuty i proces sądowy
W Prokuraturze Rejonowej Katowice-Południe, 43-letni napastnik usłyszał szereg zarzutów, w tym usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, spowodowania obrażeń ciała u trzech poszkodowanych oraz nielegalnego posiadania broni i amunicji. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Zgodnie z obowiązującym prawem, grozi mu kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. Od momentu zatrzymania przebywa w areszcie, a proces sądowy ma wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia oraz rozstrzygnąć o jego przyszłości.
W nocy z 15 na 16 czerwca 2024 roku na ulicy Mariackiej w Katowicach 43-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, postrzelił z rewolweru sportowego trzech przypadkowych przechodniów. Na szczęście, ich obrażenia nie zagrażały życiu. Sprawca został zatrzymany kilka godzin po incydencie, mając przy sobie broń oraz amunicję, które posiadał nielegalnie. Mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, spowodowania obrażeń ciała oraz nielegalnego posiadania broni. Grozi mu kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
To tragiczne wydarzenie pokazuje, jak niebezpieczne może być połączenie alkoholu i dostępu do broni. Skuteczna interwencja policji i szybkie zatrzymanie sprawcy zapobiegły dalszym tragediom, ale pozostaje pytanie, jak lepiej chronić społeczeństwo przed podobnymi sytuacjami w przyszłości.
źródło: Dzieniik Zachodni