Wtedy doskonałą alternatywą jest zaproszenie pod swój dach kota. Do wyboru są dachowce i koty rasowe. Jeżeli komuś zależy tylko i wyłącznie na kociej przyjaźni i/lub nie dysponuje dużymi funduszami, doskonałym wyborem będzie dachowiec. Tym bardziej, że ogłoszenia o oddaniu kotków w dobre ręce od wiosny do jesieni pojawiają się jak grzyby po deszczu.
Jeżeli jednak komuś marzy się kot należący do arystokracji, musi liczyć się z poważniejszym wydatkiem. Wiele zależy oczywiście od popularności rasy i co za tym idzie – jej dostępności. Przykładowo, cieszące się dużym zainteresowaniem koty brytyjskie są często hodowane i kociaka można kupić już za około 1,5-2 tys. złotych. Droższe są natomiast koty azjatyckie, np. za bengalskiego trzeba zapłacić ponad 4 tys. zł.
Ale chwileczkę, przecież w internecie widziałem kocięta brytyjskie za kilkaset złotych, być może powie niejeden z czytelników. Czy zaprzeczymy? Nie. Rzeczywiście, na wielu internetowych aukcjach można znaleźć kociaki „rasowe”, a oferty te są znacząco niższe od tych oczekiwanych przez hodowcę. Jak to możliwe?
To bardzo proste. Te tanie koty po prostu nie posiadają rodowodu. Nie mogą go mieć, gdyż nie pochodzą z zarejestrowanej, pewnej hodowli. Niestety bardzo łatwo można zostać oszukanym, gdyż tacy pseudohodowcy zachwalają kociaki jako rodowodowe i faktycznie okazują ich „rodowód”. Tyle że tak naprawdę nie przedstawia on żadnej wartości. Na terenie Polski działa mnóstwo rozmaitych związków, stowarzyszeń itp. „zwierząt rasowych”, które wydają takie właśnie rodowody. Organizacje te jednak nie należą do międzynarodowych organizacji felinologicznych i tym samym nie ma żadnej gwarancji czystości rasy.
Niestety wciąż wiele osób nie przykłada aż tak dużej wagi do rodowodu i czystości pochodzenia kociaka, pragnąc tylko towarzysza na kolanka. A to duży błąd, gdyż kot należący do danej rasy, co jest poświadczone prawdziwym rodowodem, spełnia wzorce tej rasy, także te dotyczące charakteru i usposobienia. A z kota pseudorodowodowego mówiąc kolokwialnie nie wiadomo co wyrośnie i śliczna puchata kuleczka może przeistoczyć się w stroniącego od ludzi, rozbrykanego kocura.
Cena kota z zarejestrowanej hodowli jest dość wysoka, gdyż obejmuje wszystkie koszty, jakie musiał ponieść hodowca, związane z rozrodem i opieką nad kociakami. W zamian mamy pewność do do czystości rasy, znamy rodziców kociego malucha i wiemy, że jest zdrowy. A to przecież najważniejsze.