Czego się dowiesz:
- Co wydarzyło się na autostradzie A4 w rejonie MOP Chechło?
- Jak przebiegała ewakuacja dzieci z płonącego autokaru?
- Jakie straty materialne ponieśli pasażerowie autokaru?
- Kto uczestniczył w akcji ratunkowej na miejscu zdarzenia?
Szybka ewakuacja dzieci
Kierowca autokaru, zauważając problem, natychmiast zjechał na MOP Chechło, gdzie wspólnie z czterema opiekunami przeprowadził sprawną ewakuację wszystkich 49 dzieci w wieku od 7 do 16 lat. Podinspektor Marek Słomski z KMP Gliwice relacjonuje, że ewakuacja przebiegła bez paniki, a wszyscy pasażerowie, w tym dwaj kierowcy, opuścili pojazd bez obrażeń.
„Ewakuację przeprowadzono bez paniki, a wszyscy pasażerowie, w tym także dwaj kierowcy, opuścili pojazd bez obrażeń” - podinspektor Marek Słomski.
Pożar zniszczył autokar i bagaże
Mimo prób ugaszenia pożaru przez kierowców, ogień szybko objął cały autokar, który doszczętnie spłonął, niszcząc wszystkie bagaże dzieci. Schronienia udzielił młodym podróżnym lokal gastronomiczny na terenie MOP, gdzie mogli poczekać na dalszy transport. Firma przewozowa z Małopolski szybko podstawiła nowy autobus, który bezpiecznie dowiózł dzieci do celu.
Profesjonalizm ratował życie
Policjanci z Gliwic zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a w akcji gaśniczej uczestniczyło osiem jednostek straży pożarnej. Jak podkreślił Marek Słomski, dzięki profesjonalizmowi kierowców, opiekunów oraz służb ratunkowych, udało się uniknąć tragedii, a dzieci bezpiecznie dotarły do celu, choć bez swoich bagaży.
„Dzięki profesjonalnym działaniom kierowców, opiekunek i służb ratunkowych, udało się uniknąć tragedii” - podinspektor Marek Słomski.
źródlo: 24gliwice.pl