Czego się dowiesz:
- Jakie zdarzenia doprowadziły do nocnego pościgu w Gliwicach?
- Dlaczego policjanci zdecydowali się użyć broni służbowej?
- Kto siedział za kierownicą uciekającego audi?
- Jakie konsekwencje czekają 15-letniego kierowcę audi?
- Gdzie zatrzymano uciekinierów po pościgu?
Pościg i użycie broni. Niebezpieczne manewry
Patrolujący policjanci zauważyli na ul. Bojkowskiej audi, które wyprzedzało inny samochód, łamiąc przepisy ruchu drogowego. Pojazd nie reagował na sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać w kierunku Gierałtowic. W Ornontowicach na ulicy Polnej mundurowi zepchnęli samochód na pobocze.
Ucieczka i strzały
"Policjant wysiadł z radiowozu i zmierzał w kierunku pojazdu, aby dokonać kontroli drogowej, kiedy audi dynamicznie ruszyło w jego kierunku. W sytuacji zagrożenia funkcjonariusz wykorzystał broń służbową i oddał strzały w kierunku opony samochodu w celu jego unieruchomienia. Kierujący jednak odjechał z miejsca i kontynuował swoją karkołomną ucieczkę," relacjonuje gliwicka policja. Pojazd sprawcy został szybko odnaleziony w tej samej miejscowości.
Zatrzymanie i dalsze kroki. Zatrzymanie uciekinierów
Policjanci z Gliwic i Mikołowa podjęli działania poszukiwawcze, które zakończyły się zatrzymaniem uciekinierów na pobliskim przystanku autobusowym w Ornontowicach. Jak się okazało, za kierownicą audi siedział 15-letni obywatel Ukrainy, a pasażerem był jego 18-letni kolega. Obaj zatrzymani to obywatele Ukrainy.
Decyzja sądu
O losie 15-latka zdecyduje Sąd Rodzinny w Katowicach. Sprawa jest nadal badana przez policję, a na dalsze decyzje w tej sprawie będzie trzeba poczekać.
Dzięki szybkiej i skutecznej interwencji gliwickiej policji udało się zatrzymać nieletniego kierowcę, który naraził siebie i innych na niebezpieczeństwo. Sprawa trafiła do Sądu Rodzinnego, który zdecyduje o dalszych losach 15-latka.
źródlo: 24gliwice.pl