Czego się dowiesz:
- Kto był właścicielem samochodu, który rozbił się o wiadukt?
- Jakie obrażenia odniósł syn właścicielki samochodu?
- Ilu pasażerów znajdowało się w rozbitym volkswagenie?
- Co podejrzewa policja na temat kierowcy, który uciekł z miejsca wypadku?
Zakrwawiony pasażer i rozbity volkswagen
Na miejscu wypadku przechodnie zauważyli leżącego na chodniku mężczyznę z zakrwawioną głową i rozbity volkswagen kilkadziesiąt metrów dalej. W wyniku zderzenia z wiaduktem samochód zablokował ul. Mikołowską, powodując długotrwałe utrudnienia. Na jezdni i chodniku leżały fragmenty nadwozia, a w aucie wystrzeliły poduszki powietrzne. Zaciął się także klakson, który przez dłuższy czas hałasował.
Ucieczka kierowcy i rola pasażerów
Kom. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach poinformowała, że w samochodzie znajdowało się pięć osób, w tym syn właścicielki pojazdu. To on bez wiedzy matki zabrał kluczyki i przekazał je koledze, który nie miał prawa jazdy. Syn właścicielki odniósł poważne obrażenia głowy i został przewieziony do Szpitala Zakonu Bonifratrów. Jego stan jest stabilny.
Kom. Agnieszka Żyłka:
– "Jednym z pasażerów był syn właścicielki tego samochodu. Bez jej wiedzy zabrał kluczyki i dał koledze, bo sam nie ma prawa jazdy."
Dalsze śledztwo i poszukiwania kierowcy
Policja zna tożsamość kierowcy, który uciekł z miejsca zdarzenia, jednak do tej pory nie udało się go zatrzymać. Funkcjonariusze podejrzewają, że zarówno kierowca, jak i jeden z pasażerów, który wrócił na miejsce wypadku, byli pod wpływem alkoholu. Policja kontynuuje śledztwo, przesłuchując pozostałych uczestników zdarzenia.
źródło: katowice24.info